GODZINY | MINUTY | SEKUNDY |
DirectStream DAC zamienia jakikolwiek sygnał cyfrowy — zarówno ten pochodzący z płyt, jak i z wysokiej rozdzielczości plików PCM i DSD, na czysty strumień jednobitowych danych DSD o dziesięciokrotnym nadpróbkowaniu, a następnie konwertuje je do postaci perfekcyjnego sygnału analogowego. Typowe konwertery cyfrowo analogowe, również te potrafiące przetwarzać dane DSD, mają tendencję do maskowania subtelnych muzycznych detali, ukrytych w cyfrowej muzyce. Problem leży w ich architekturze i samej naturze formatu PCM, który według inżynierów PS Audio nie pozwala muzyce rozwinąć skrzydeł. DirectStrem DAC sprawia, że cała cyfrowa biblioteka muzyczna odżywa, a zaznajamianie się z kolejnymi jej pozycjami równoznaczne jest ze słuchaniem taśm matek.
W kręgach miłośników high-endu pojawia się czasami opinia, że DSD może być jedynie chwilową modą. Być może jednak będzie odwrotnie. Dekodery oparte na technologii PCM osiągają już szczyty swoich możliwości, czego nie można powiedzieć o bardziej muzykalnie brzmiącym DSD. DSD to format jednobitowy o bardzo dużej częstotliwości próbkowania, podczas gdy PCM to format wielobitowy o częstotliwości próbkowania znacznie niższej. Proces kodowania i dekodowania DSD znacznie bardziej przypomina proces nagrywania analogowego. Oczywiście jeszcze przez wiele lat w naszych bibliotekach funkcjonować będzie ogromna ilość nagrań PCM, ale przecież dzięki DirectStream DAC nie musimy już ich słuchać za pośrednictwem procesora PCM.
DirectStream jest mało wrażliwy na rodzaj zastosowanych kabli cyfrowych, a nawet na różnice pomiędzy źródłami podłączonymi do jego wejść. Jitter obecny na wejściach jest całkowicie wytracany w urządzeniu. Różnica pomiędzy wejściem Toslink, a dajmy na to I2S jest bardzo mała. Dzięki temu nawet słabe źródła brzmią muzykalnie.
Wyjście silnika DSD połączone jest bezpośrednio ze stopniem wyjściowym, który bazuje na szybkich wzmacniaczach i ma pasywne filtrowanie, a częścią tego filtrowania jest transformator wyjściowy o szerokim paśmie przenoszenia. W przeciwieństwie do konwencjonalnych DAC-ów, w których wiele zależy od na aktywnych analogowych układów wyjściowych, DirectStream jest w pełni pasywny. Ponieważ wyjściowy strumień DSD ma częstotliwość 5,6 MHz, skonstruowanie analogowego układu aktywnego, który poradziłby sobie z taką szybkością, nie dodając od siebie żadnych artefaktów byłoby niezwykle trudne. Problemu uniknięto przez zastosowanie układu pasywnego.
Ponieważ dwa zegary wprowadzają jitter, w urządzeniu zastosowano tylko jeden zegar taktujący. Wszystkie cyfrowe dane wejściowe są nadpróbkowane synchronicznie do wartości dzięsięciokrotnie wyższej od standardowej częstotliwości próbkowania DSD, a następnie zamieniane na częstotliwość 5,6 Mhz.
Połączenia pomiędzy poszczególnymi sekcjami urządzenia mają wysokie impedancje, co — w połączeniu z faktem, że mają izolowane zasilanie — wydatnie zmniejsza, a nawet całkowicie eliminuje szum transferu.
DirectStream wyposażony jest w doskonałą regulację głośności, która nigdy nie powoduje utraty rozdzielczości. Ta cecha, w połączeniu z dwoma możliwymi do wyboru poziomami napięcia wyjściowego umożliwia podłączenie przetwornika zarówno do przedwzmacniacza, jak i bezpośrednio do końcówki mocy. Niektórzy użytkownicy docenią również przycisk odwracania fazy.
DirectStream ma siedem wejść cyfrowych: dwa I2S, jedno optyczne Toslink, jedno koaksjalne S/PDIF, jedno zbalansowane XLR AES/EBU, jedno asynchroniczne USB i jeden opcjonalny slot Network Streaming Bridge. Przetwornik ma budowę w pełni zbalansowaną i wyposażony jest zarówno w gniazda wyjściowe XLR, jak i RCA. Kolorowy dotykowy wyświetlacz ułatwia i uprzyjemnia obsługę urządzenia.
DirectStream jest składany, programowany i testowany w fabryce PS Audio w Boulder w stanie Kolorado. Każda ścieżka w urządzeniu prowadzona jest ręcznie, włączając w to sekcję cyfrową.
Fizyczne
Wymagania dotyczące zasilania
Cyfrowe wejścia audio
Analogowe wyjście audio
Przetwarzanie danych
Wejście cyfrowe I2S
Wejście cyfrowe USB