OPIS PRODUKTU

Zasilacz Gramofonowy Heed Obelisk Orbit II

Elementem kluczowym dla większości gramofonów jest jakość dostarczonego napięcia zasilającego. Standardowe 230 V / 50 Hz pozostawia wiele do życzenia z powodu podatności na zakłócenia, zniekształcenia i inne problemy spotykane w domach. Ponadto częstotliwość sieci 50 Hz niemal zawsze jest nieco niższa lub wyższa, powodując fluktuacje i inne problemy sygnału zasilania.

Odpowiedzią na te potrzeby są zasilacze: Orbit 1 oraz Orbit 2. To zewnętrzne moduły, oferujące wysublimowane rozwiązanie służące do stabilizacji prędkości obrotowej i poprawy działania większości silników gramofonowych, pozwalające gramofonom pracować w komfortowych warunkach. Tło muzyki staje się głębsze i czarniejsze, poprawia się separacja instrumentów, bas pogłębia się, a scena znacząco się poszerza.

Obydwa modele Orbit pozwalają na elektroniczną zmianę prędkości obrotowej pomiędzy 33 i 1/3 oraz 45 RPM przez naciśnięcie jednego przycisku. Dzięki temu można uniknąć ręcznego przekładania paska na rolce napędowej, z jakim spotykamy się w większości gramofonów.
Orbit stabilizuje prędkość silnika poprzez zaawansowany układ generujący czystą sinusoidę. Zapewnia to bezbłędną precyzję i dzięki temu stabilność obrotów. Układy zamknięto w solidnej metalowej obudowie, która chroni przed zakłóceniami elektromagnetycznymi i wibracjami. Dwa transformatory zapewniają odpowiedni zapas mocy, dostarczanej bez fluktuacji i z niemierzalnym poziomem zniekształceń. Orbit 1 wymaga niewielkiej modyfikacji układu silnika w gramofonie - kondensator użyty do zmiany fazy powinien być usunięty, najlepiej przez wykwalifikowanego specjalistę, natomiast Orbit 2 to urządzenie plug&play.

Kompatybilność
Zasilacze Orbit są idealnym partnerem dla większości klasycznych gramofonów firmy Rega, wyposażonych w czteropinowe, synchroniczne silniki 110 V (Planar 2&3, P2, P3, P25 – z wyjątkiem nowych silników 24 V AC w najnowszych modelach), a także dla gramofonów Nottingham Analogue, Thorens (seria TD150/160), Systemdeck, oraz Kuzma.